W Internecie krążą rozmaite wpisy typu 10, 20 czy 50 faktów o mnie, a dziś u mnie 10 faktów o… ustawie o ochronie zwierząt. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że 25 października według kalendarza świąt nietypowych ( a także według Wikipedii) to dzień ustawy o ochronie zwierząt. A po drugie dlatego, że znów ostatnio głośno było w mediach o szczeniaku przywiązanym w lesie do drzewa i porzuconym, więc o prawach zwierząt przypominać, co jakiś czas, po prostu trzeba.
Do tej ustawy odwoływałam się już kilkukrotnie w moich wpisach na blogu (Czy pies musi mieć smycz i kaganiec podczas spaceru?, Kiedy można odebrać zwierzę właścicielowi?) a także w moim filmie na youtubie dotyczącym ciekawostek dla właścicieli i posiadaczy psów.
Wpis z założenia ma być krótki, dlatego bez dalszych wstępów, poniżej prezentuje Wam 10 faktów/ciekawostek związanych i wynikających z ustawy o ochronie zwierząt, a jeżeli wolicie formę „mówioną”, to podrzucam Wam również tych 10 faktów w formie wideo.
10 faktów związanych z ustawą o ochronie zwierząt
- Ustawa o ochronie zwierząt została uchwalona 21 sierpnia 1997 roku, a weszła w życie 24 października 1997 roku.
- Chociaż w niektórych przypadkach, do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy, to ustawa wyraźnie stanowi, że zwierzę, jako istota zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
- Osoba, która napotka porzuconego psa lub kota, w szczególności pozostawionego na uwięzi, ma obowiązek powiadomić o tym najbliższe schronisko dla zwierząt, straż gminną lub Policję. Obowiązek ten wynika z art. 9 a ustawy
- Według ustawy zwierzętami domowymi są zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza.
- Ustawa zakazuje rozmnażania psów i kotów w celach handlowych za wyjątkiem hodowli zwierząt zarejestrowanych w ogólnokrajowych organizacjach społecznych, których statutowym celem jest działalność związana z hodowlą rasowych psów i kotów.
- Osoba wykorzystująca zwierzęta do pracy ma obowiązek zapewnić im, w ciągu każdej doby, wypoczynek dla regeneracji sił, właściwy dla danego gatunku.
- Utrzymywanie cieląt na uwięzi jest co do zasady zabronione, z wyjątkiem pory karmienia. W czasie pory karmienia cielę może być na uwięzi nie dłużej niż godzinę
- Osoba, która znęca się nad zwierzęciem podlega karze pozbawienia wolności do lat 2. Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. AKTUALIZACJA : kary za znęcanie się nad zwierzętami zostały zaostrzone w kwietniu 2018 roku : Znęcanie się nad zwierzętami jest zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast, jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, kara może wynosić od 3 miesięcy do 5 lat.
- Znacznie więcej ustaw dotyczy bezpośrednio lub pośrednio praw zwierząt, na przykład ustawa o ochronie zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych lub edukacyjnych, ustawa o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych, prawo łowieckie czy prawo o rybactwie śródlądowym.
- W razie skazania za zabicie bądź dokonanie uboju zwierzęcia niezgodnie z przepisami, bądź znęcanie się nad nim, sąd może orzec zakaz posiadania zwierząt, taki zakaz może trwać od roku do lat 10.
Myślę, że dzień ustawy o ochronie zwierząt to dobry czas, żeby zrobić dla swojego pupila coś miłego. Kupić mu jakiś dobry przysmak albo nową zabawkę, zabrać psa na długi spacer albo po prostu poświęcić mu jeszcze więcej uwagi niż zwykle.
Jeżeli nie macie swojego pupila, to świętowanie też nie jest wykluczone. Pamiętajcie o tym, że wiele schronisk dla bezdomnych zwierząt potrzebuje pomocy, zwłaszcza o tej porze roku. Porozglądajcie się, popytajcie. Myślę, że warto.
Przypomnijcie innym o tym, że zwierzęta też mają swoje prawa udostępniając ten wpis w swoich mediach społecznościowych.
Zamierzacie świętować dzień ustawy o ochronie zwierząt?
Ustawa ustawą, a w praktyce to leży i kwiczy :/ Pewnie w miastach jest lepiej, ale u nas na wsi to po prostu porażka. Ostatnio mieliśmy „przyjemność” przetestować jak wygląda wzywanie pomocy do znalezionego na drodze kota potrąconego w wypadku. Kilka godzin dzwonienia od jednej służby do drugiej i niemal błagania, żeby ktoś temu zwierzęciu pomógł. Już lepiej by było, gdyby na miejscu takie zwierzęta odstrzeliwali, niż je ranne skazywać na wiele godzin oczekiwania, aż ktoś łaskawie się nimi zajmie 🙁
Zresztą to nie jest jednorazowy przypadek, bo zawsze reagujemy, widząc ranne zwierzęta i zawsze jest z tym problem.
No niestety, z chęcią do pomocy przy rannych zwierzętach jest duży problem.
Dzięki za ten wpis!
Daga, cała przyjemność po mojej stronie!
Uważam, że 2 czy 3 lata za znęcanie się nad zwierzętami to zdecydowanie za mało! Co do udzielania pomocy, parę razy zdarzyło nam się odwozić ranne zwierzęta do lecznicy, jeśli chodzi o wzywanie pomocy to naprawdę ciężko, aby ktoś łaskawie przyjechał.
Te dwa czy trzy lata to też wymiar kary maksymalny. W praktyce z orzeczeniami sądów w tej materii jest bardzo różnie. Mnie w ogóle ciężko jest to nawet oceniać, bo ja do tego typu kwestii podchodzę bardzo emocjonalnie.
Człowiek ma prawa zwierząta nie powinny ich mieć
Przykro czytać o takim podejściu do praw zwierząt…