Ateny – mój drugi raz w stolicy Grecji

Pierwszy raz w Atenach byłam w 2016 roku na babskim wyjeździe. To był taki przyjemny, przedłużony weekend. Miałyśmy czas na spokojne szwędanie się po mieście. O tamtym wypadzie możesz przeczytać we wpisie : Przedłużony weekend w Atenach. Ta wizyta w Atenach była zupełnie innym doświadczeniem. Była częścią większej, zorganizowanej wycieczki (pielgrzymki). Do Aten wpadliśmy tylko na jeden dzień, zwiedzaliśmy z przewodnikiem, nie było czasu na powolne odkrywanie miasta. Ateny zobaczyliśmy z typowo turystycznej strony. Jak mi się podobało?

(więcej…)

Czytaj dalejAteny – mój drugi raz w stolicy Grecji

Rezerwacja noclegu na wakacje – jak nie dać się oszukać?

Lato w pełni. Można się pakować i ruszać na podbój świata. Niektórzy pewnie wybiorą wycieczki z biurem podróży, inni spróbują na własną rękę. Tych drugich czeka nie tylko wybór destynacji, ale też środka transportu i miejsca do zakwaterowania. No właśnie, rezerwacja noclegu na wakacje może przysporzyć nie lada kłopotu. Raz po raz słyszy się o oszustwach. Turysta znajduje ogłoszenie, wpłaca zaliczkę, jedzie na wakacje a tam… noclegu nie ma. Albo jest, ale prowadzony przez zupełnie kogoś innego niż beneficjent przelewu. Czy rezerwacja noclegu może być w pełni bezpieczna? Jak bezpiecznie zarezerwować hotel na wakacje?

(więcej…)

Czytaj dalejRezerwacja noclegu na wakacje – jak nie dać się oszukać?

Madryt – weekend w stolicy Hiszpanii

Od jakiegoś czasu łapię się na tym, że lubię słyszeć język hiszpański. Pewnie dlatego, co roku, na przełomie stycznia i lutego odwiedzam Wyspy Kanaryjskie. Ostatnio wkręciłam się też w oglądanie hiszpańskojęzycznych seriali. Ale kiedy ktoś mnie pytał, czy byłam kiedyś w Hiszpanii, to do tej pory miałam problem z odpowiedzią. Oczywiście Wyspy Kanaryjskie należą do Hiszpanii – mogę tam jechać bez paszportu i korzystać z Internetu w ramach roamingu w Unii Europejskiej. Ale jednak to nie to samo, co Hiszpania kontynentalna. Ciężko mi było też zaliczyć do wizyty w Hiszpanii mój jednodniowy ( a właściwie jednonocny) pobyt na lotnisku w Gironie – po odwołanym locie z Cagliari. Ale wiedziałam, że moje odwiedziny w kontynentalnej części Hiszpanii są tylko kwestią czasu. W końcu padło na Madryt.

(więcej…)

Czytaj dalejMadryt – weekend w stolicy Hiszpanii

San Sperate – murale i kolory w okolicach Cagliari

San Sperate. Niewielkie miasteczko położone na południu Sardynii, na północ od Cagliari. Zachwyca kolorami, sztuką uliczną, na którą nadziać się można niemalże na każdym kroku, drobiazgami. To miasteczko absolutnie mnie urzekło. Dlatego dziś, zapraszam Was na spacer po San Sperate – w formie vloga i całej masy zdjęć! Koniecznie dajcie mi znać, jak Wam się ten spacer spodobał!

(więcej…)

Czytaj dalejSan Sperate – murale i kolory w okolicach Cagliari

Łódź moimi oczami. See Bloggers 2018. Co to był za weekend!

Jeżeli śledzicie moje Instastories na Instagramie ( do czego oczywiście zachęcam) to wiecie, że miniony weekend spędziłam w Łodzi, na konferencji, czy też może raczej festiwalu twórców internetowych See Bloggers! Na See Bloggers Łódź 2018 jechałam z dużą ciekawością. Ciekawił mnie sam festiwal – chociaż tutaj podejrzewałam, że będzie petarda. Ciekawiło mnie również miasto. Miasto, w którym nigdy wcześniej nie byłam, o którym słyszałam bardzo skrajne opinie. Jedni twierdzili, że jest to miasto brzydkie, inni, że jest to miasto niesamowite, z niesamowitą energią. Do której grupy się zaliczam po weekendzie w Łodzi? Zapraszam na migawki z tego miasta – lojalnie uprzedzam, będzie duuużo zdjęć!

Zobacz też : 4 rzeczy, których nauczyło mnie See Bloggers

(więcej…)

Czytaj dalejŁódź moimi oczami. See Bloggers 2018. Co to był za weekend!

Luboń Wielki szlakiem żółtym przez Perć Borkowskiego- czyli poniedziałek w Beskidzie Wyspowym

Nareszcie przyszedł czas na to, o czym marudziłam już od kilku tygodni, o czym pisałam w moim wpisie z wiosennym przebudzeniem. Otwarcie sezonu na spacery po górach! Uświadomiłam sobie, że ostatni porządny spacer miał miejsce w La Salette, w zeszłym roku, w sierpniu. Nie liczę wizyty na Roque Nublo, która chociaż była wspaniała ( ach, te widoki) to jednak nie dała możliwości nawet porządnie się zmęczyć. Dlatego w poniedziałek zdecydowaliśmy się uderzyć w góry! Padło na Luboń Wielki, w Beskidzie Wyspowym. Zdecydowaliśmy się iść szlakiem żółtym – przez Perć Borkowskiego. Jeżeli jesteście ciekawi jak nam się podobało -zapraszam!

(więcej…)

Czytaj dalejLuboń Wielki szlakiem żółtym przez Perć Borkowskiego- czyli poniedziałek w Beskidzie Wyspowym