Wyobraźmy sobie taką sytuację : matka sama wychowuje dziecko (mógłby to być ojciec, płeć nie ma znaczenia, ale na potrzeby przykładu przyjmijmy, że będzie to matka). Ojciec obiecuje, że będzie dobrowolnie łożył na jego utrzymanie. Z miesiąca na miesiąc przelewy przychodzą coraz rzadziej. Ojciec tłumaczy się przejściowymi problemami : a to coś pomieszali w banku, a to zepsuł mu się samochód, a to ma kłopoty z pracą. W końcu w ogóle przestaje płacić. Matka ma nadzieję, że jeszcze się dogadają, nie chce iść do sądu, ale lata lecą i nic się nie zmienia. Postanawia złożyć pozew. Wnosi o ustalenie miesięcznych alimentów, powiedzmy w kwocie 1000 zł. To powinno wystarczyć na pokrycie bieżących potrzeb dziecka teraz i w ciągu kolejnych kilku lat. A co z tymi latami, w których musiała sama utrzymywać dziecko, bo ojciec nie przelewał pieniędzy? Czy może dochodzić alimentów za okres wstecz? Za ile lat?
Zobacz też : Od czego zależy wysokość alimentów na dziecko
Alimenty – bieżące potrzeby
Alimenty mają na celu zaspokojenie bieżących potrzeb osoby uprawnionej. W naszym przykładzie – dziecka. To jest ich istota, która wynika zarówno z przepisów, jak i z ugruntowanego orzecznictwa. Dlatego składając pozew o alimenty domagamy się kwoty, która ma miesięcznie zaspokoić aktualne potrzeby dziecka. Oczywiście alimenty dotyczą także przyszłości, w końcu sąd w wyroku ustala, że zobowiązany ma regularnie, miesięcznie wypłacać określoną kwotę, nie tylko w miesiącu, w którym został wydany wyrok ( czy też nie tylko od dnia wniesienia pozwu), ale także w przyszłości, aż do ustania czy zmiany obowiązku alimentacyjnego.
Co z potrzebami przeszłymi?
„Z samego charakteru świadczeń alimentacyjnych, w tym świadczeń z art. 27 k.r. i op., wynika, że ich celem jest dostarczenie uprawnionemu środków do zaspokojenia jego bieżących potrzeb. Poszczególne bowiem raty alimentacyjne służą do zaspokojenia bieżących potrzeb osoby uprawnionej. O takim zaspokajaniu potrzeb może być mowa tylko co do teraźniejszości lub przyszłości, ponieważ nie można mówić o pokrywaniu potrzeb przeszłych.”
Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 17 lipca 2013 roku I Ca 252/13
Alimenty za okres wstecz
Z poprzedniego akapitu wiemy, że klasycznie alimentów dochodzimy na teraz i na przyszłość. Co z alimentami za okres wstecz, przed wytoczeniem powództwa? Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy ma specjalną regulację, która określa w jakiej sytuacji możemy dochodzić zaległych alimentów.
„Art.137
§1Roszczenia o świadczenia alimentacyjne przedawniają się z upływem lat trzech.
§ 2. Niezaspokojone potrzeby uprawnionego z czasu przed wniesieniem powództwa o alimenty sąd uwzględnia zasądzając odpowiednią sumę pieniężną. W uzasadnionych wypadkach sąd może rozłożyć zasądzone świadczenie na raty.”
Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy
Spójrzmy na zacytowany wyżej przepis. Wynika z niego, że można domagać się zaległych alimentów, ale jest to obwarowane pewnymi warunkami.
Po pierwsze trzyma nas termin – trzech lat. Bo roszczenia alimentacyjne przedawniają się z upływem tego terminu. Po drugie, należy wykazać, że istnieją „niezaspokojone potrzeby uprawnionego z czasu przed wniesieniem powództwa”.
Co to oznacza? W naszym przypadku, jeżeli przez te miesiące czy lata przed wniesieniem pozwu matka była w stanie utrzymać dziecko i zaspokoić jego potrzeby bez pomocy finansowej ze strony ojca, to nie może domagać się zasądzenia alimentów za okres wstecz.
Jeżeli jednak jej sytuacja nie była aż tak dobra i zostały niezaspokojone potrzeby dziecka, to może domagać się tej „brakującej” kwoty. Do tej kategorii można zaliczyć również sytuacje, w których matka zaciągnęła zobowiązanie na zaspokojenie potrzeb dziecka i zobowiązanie to do tej pory zostało niespłacone.
Na przykład : Przed wytoczeniem powództwa dziecko zachorowało i wymagało pilnego leczenia. Matka nie miała pieniędzy, ale zaciągnęła pożyczkę w kwocie 5000 zł. Teraz tą pożyczkę spłaca.
Zobacz też : Alimenty na byłą żonę/byłego męża po rozwodzie
W jaki sposób domagać się alimentów za okres wstecz?
Należy pamiętać o tym, że jeżeli chcemy uzyskać alimenty za okres wstecz, to żądanie w pozwie musimy sformułować w nieco inny sposób niż przy „klasycznych” alimentach. Częstym błędem jest określanie w pozwie „miesięcznego” wymiaru zaległych alimentów. Tymczasem alimenty za okres wstecz określamy konkretną kwotą.
NIE : Wnoszę o zasądzenie kwoty 1000 zł miesięcznie za okres od maja 2017 roku do maja 2020r.
TAK : Wnoszę o zasądzenie kwoty 5000 zł ( czy innej kwoty XYZ)
Przy czym dochodzona kwota musi odpowiadać kwocie niezaspokojonych potrzeb albo niespłaconych zobowiązań zaciągniętych na ich zaspokojenie. Jak widzimy będzie to świadczenie jednorazowe, chociaż w uzasadnionych wypadkach sąd będzie mógł zasądzone alimenty za okres wstecz rozłożyć na raty.
„Dochodzenie alimentów za okres poprzedzający wytoczenie powództwa dopuszczalne jest tylko w ograniczonym zakresie, bo tylko w wypadku gdy pozostały niezaspokojone potrzeby lub zobowiązania zaciągnięte przez uprawnionego względem osoby trzeciej na pokrycie kosztów wychowania i utrzymania.”
Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 17 lipca 2013 r. I Ca 252/13
Zobacz też : Jakie są kary za niepłacenie alimentów?
Jaki z tego wniosek? Pamiętajmy, że jeżeli nie dochodzimy alimentów na bieżąco, to uzyskanie zaległych alimentów jest mocno ograniczone, a w niektórych momentach wręcz niemożliwe. Jeżeli wszystkie potrzeby dziecka zostały zaspokojone to alimenty za okres wstecz nie będą dziecku przysługiwały.
Ciekawam, czy w Polszy zmieniło się coś w ostatnich latach kwestii egzekwowania zasądzonych alimentów, czy też nadal samotne matki (tudzież ojcowie) mogą sobie wyrok co najwyżej oprawić w ramkę i powiesić na ścianie, by móc liczyć ile im już patałach dłużny. U mnie by to dziś było już ze 100tys złotych, a tylko 200zetów na miesiąc miało ścierwo płacić, ale cóż jakoś się nigdy nie złożyło. Ja nie miałam dzieciom na chleb, a urzędasy tylko ręce rozkładały… Polska, ech…
Nie widzę powodu dla używania niekulturalnego języka. A jeżeli chodzi o egzekucję alimentów, to zależy od bardzo wielu czynników. Znam bardzo wiele przypadków, kiedy zakończyła się ona sukcesem.
Hej 😉 Czytam zarówno twojego bloga jak i oglądam Twój kanał na yt, super bardzo wartościowe treści, dlatego stwierdziłam,że napisze:)Czy mogłabym mieć do Ciebie pytanie co do pracy magisterskiej ponieważ mam problem z wyborem tematu pracy.Jeśli tak gdzie najlepiej napisać na maila ?:)
Dziękuję za bardzo miły komentarz. Mój mail to poczta@lawyerka.pl . Znajdziesz mnie też na Facebooku i Instagramie 🙂 Pozdrawiam
dziękuję, napisałam na maila 🙂