Bardzo często przeglądając wiadomości w internecie albo słuchając newsów w innych środkach masowego przekazu słyszę dużo chwytliwych, aczkolwiek mijających się z prawdą informacji albo opinii. Gwiazda przed warszawskim sądem rozwodzi się z mężem, ale rozwód trwa bardzo długo- nic dziwnego do podziału mają majątek wart miliony złotych. Często też na ulicy albo w tramwaju słyszy się opinie przechodniów na temat medialnych spraw sądowych, na przykład : mówili wczoraj w telewizji, że złapali tego zabójcę, ale wsadzili go tylko na trzy miesiące, no co to są trzy miesiące. Albo nic mu nie zrobią jest niepoczytalny. Prawda czy tylko mit?
Szczerze mówiąc nie dziwię się, że pojawia się tyle nie do końca zgodnych z prawdą informacji. Domyślam się, że normalny człowiek, który nie miłośnikiem przepisów albo nie jest z nimi powiązany zawodowo, nie wertuje codziennie kodeksów. Takie mijające się z prawdą informacje pojawiają się również w mediach.
Mit nr 1 – rozwód się przedłuża, bo strony mają do podziału duży majątek
Długość sprawy rozwodowej zależy od kilku czynników. Na przykład od tego czy sąd ma orzekać, który z małżonków jest winny rozkładu pożycia. Zgoda obu stron na rozwód bez orzekania o winie znacznie przyspiesza postępowanie. Jeżeli małżonkowie nie mają małoletnich dzieci, odpada kwestia orzekania o kontaktach z nimi i alimentach, sprawę można zamknąć na półgodzinnej rozprawie. Najczesciej sprawa rozwodowa wydłuża się kiedy małżonkowie nie są zgodni co do winy, opieki i kontaktów z dzieckiem bądź alimentów.
Natomiast w postępowaniu o rozwód sąd co do zasady nie orzeka o podziale majątku. Wprawdzie na wniosek jednego z małżonków sąd może w wyroku orzekającym rozwód dokonać podziału majątku wspólnego, ale dzieje się tak wtedy, jeżeli przeprowadzenie tego podziału nie spowoduje nadmiernej zwłoki w postępowaniu. W praktyce ma to miejsce bardzo, bardzo rzadko. Jeżeli więc słyszycie, że jakaś gwiazda w Polsce rozwodzi się wyjątkowo długo z uwagi na pokaźny majątek, który jest to podziału, to możecie spokojnie uznać, że jest to mit.
Mit nr 2– zabójca zadźgał przypadkowego przechodnia, posiedzi 3 miesiące i wyjdzie na wolność
To akurat historia z serii z życia wzięte. Z rozmowy podsłuchanej bodajże w tramwaju, po jakimś głośnym zatrzymaniu osobnika podejrzanego o typowe zabójstwo. Pan jadący tramwajem był oburzony tym, że zatrzymanego dwa dni wcześniej domniemanego zabójcę sąd zdecydował się wsadzić jedynie na 3 miesiące. Co to są 3 miesiące za zabicie drugiego człowieka?
Spokojnie. Zabójstwo jest w polskim Kodeksie Karnym przestępstwem zagrożonym karą nie krótszą niż 8 lat pozbawienia wolności (poza pewnymi wyjątkami, jak na przykład zabójstwo pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, czy zabójstwo dziecka przez matkę, w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu, które są karane łagodniej). Skąd się wzięły pasażerowi komunikacji miejskiej te trzy miesiące?
Ano prawdopodobnie z tego, że sąd wobec podejrzanego zastosował instytucję tymczasowego aresztowania. Tymczasowe aresztowanie stosuje się, co do zasady jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że podejrzany (albo oskarżony) ucieknie, będzie się ukrywał, nakłaniał innych do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób będzie utrudniał postępowanie. Tymczasowe aresztowanie stosuje się zazwyczaj, jeżeli oskarżonemu za popełniony czyn grozi surowa kara. Wtedy uznaje się, że już ona stanowi uzasadnienie potrzeby zastosowania tego środka w celu zabezpieczenia prawidłowego roku postępowania. Sąd stosując tymczasowe aresztowanie oznacza jego termin na okres nie dłuższy niż 3 miesiące. Potem ewentualnie tymczasowe aresztowanie może zostać przedłużone.
Prawdopodobnie zatem podsłuchanemu przeze mnie pasażerowi utkwiły w głowie te trzy miesiące tymczasowego aresztowania, które nastąpiły po zatrzymaniu podejrzanego delikwenta. Od zatrzymania do wyroku, zwłaszcza w poważnych sprawach, bardzo często jest jeszcze daleka droga.
Mit nr 3 – Jest niepoczytalny więc nic mu nie zrobią
Kolejna kwestia to kwestia niepoczytalności. Często słyszy się, że człowiek niepoczytalny, pomimo tego, że stanowi zagrożenie dla otoczenia, jest zupełnie bezkarny. Nie jest to do końca prawda. Wprawdzie Kodeks Karny uznaje, że ten kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem, nie popełnia przestępstwa. Wobec takiej osoby nie wydaje się wyroku skazującego, ale umarza się postępowanie.
Jednak umarzając postępowanie sąd orzeka wobec takiego sprawy pobyt w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym, jeżeli istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że popełni on ponownie czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości w związku z chorobą psychiczną lub upośledzeniem umysłowym. Co istotne, sąd nie określa z góry czasu jaki ma spędzić sprawca w zakładzie psychiatrycznym. Istnieje taka możliwość, że spędzi w nim całe życie, nawet jeżeli czyn którego się dopuścił nie byłby zagrożony karą dożywotniego pozbawienia wolności.
Mit nr 4 – zabiorę Ci prawa rodzicielskie i więcej nie zobaczysz dziecka
To się słyszy bardzo często, niestety nie tylko w telenowelach, ale również w rzeczywistości. Dwoje dorosłych ludzi rozstających się w atmosferze konfliktu i narastających negatywnych emocji potrafi uprzykrzyć życie nie tylko sobie, ale także małoletnim dzieciom.
Pozbawić rodzica władzy rodzicielskiej można na przykład wtedy, jeżeli nie może on tej władzy wykonywać z powodu trwałej przeszkody albo jeżeli władza jest nadużywana przez rodzica, jeżeli rodzic, w sposób rażący zaniedbuje swoje obowiązki względem dziecka. Można sobie wyobrazić taką sytuację, kiedy rodzic zostaje pozbawiony władzy rodzicielskiej na przykład z powodu, długotrwałej, poważnej choroby, która uniemożliwia mu wykonywanie tej władzy, pomimo tego, że swoim zachowaniem nie zagroził on nigdy dobru dziecka.
Co istotne, prawo do kontaktów z dzieckiem nie jest uzależnione od władzy rodzicielskiej. Nie jest zatem tak, że pozbawiony tej władzy rodzic nie może się z dzieckiem widywać, czy wnosić do sądu o sądowe uregulowanie kontaktów. Stanowi o tym art. 113 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, który wprost mówi, że niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz ich dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że sąd zakaże utrzymywania kontaktów rodzica z dzieckiem, jeżeli ich utrzymywanie zagraża lub narusza dobro dziecka. Samo pozbawienie władzy rodzicielskiej nie oznacza jednak automatycznie pozbawienia rodzica możliwości kontaktu.
Mit nr 5 – po spowodowaniu wypadku w stanie nietrzeźwości najlepiej jest nawiać. Jak cię złapią w domu to nie udowodnią ci kiedy i ile wypiłeś i nie stracisz prawka.
Przestroga dla wszystkich wsiadających za kółko po kilku głębszych. O konsekwencjach faktycznych jazdy w stanie nietrzeźwości wspominać nie będę. Każdy kierowca powinien sobie zdawać z nich sprawę. Kilka wskazówek dla tych, którzy uznają, że po spowodowaniu wypadku na bańce lepiej jest zwiać. A serio, nie brakuje takich. Różne pomysły przychodzą im do głowy, jednym z nich jest ten, że jeżeli policja złapie ich już w domu nie będą im w stanie udowodnić kiedy pili alkohol i być może uda im się zachować prawko. To mit.
Po pierwsze, istnieje duże prawdopodobieństwo, że biegli z zakresu medycyny sądowej określą ilość alkoholu we krwi sprawcy w chwili zdarzenia. Tłumaczenie wypiłem jedno piwo już po wypadku może nie przejść. Ale to tak na marginesie. Przede wszystkim warto wspomnieć, że Kodeks Karny zrównuje odpowiedzialność sprawcy wypadku w stanie nietrzeźwości z odpowiedzialnością sprawcy wypadku, który zbiegł z miejsca zdarzenia. Wysokość możliwej do wymierzenia kary będzie ta sama. Sąd również obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów, nie tylko wobec nietrzeźwych kierowców, ale także wobec tych, którzy zbiegli z miejsca wypadku. Nadto osoba, która ucieka z miejsca wypadku może narazić się również na odpowiedzialność karną za nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za takie przestępstwo przewidziana jest kara pozbawienia wolności do lat 3.
Mam nadzieję, że udało mi się przemycić Ci jakąś kolejną ciekawostkę prawną. Może niektóre z powyższych sytuacji nie są zaskakujące, ale są to bardzo często powtarzane mity. Jeżeli wpis Ci się podobał, daj mi o tym znać! Będzie mi niezmiernie miło, jeżeli podzielisz się nim ze znajomymi, a jeżeli masz na to ochotę, udostępniaj śmiało link do wpisu w swoich social mediach.
Kilka razy zastanawiałam się nad tym jak to z tymi osobami niepoczytalnymi jest. Fajnie, że o takich rzeczach piszesz, bo rzeczywiście czasami informacje są sprzeczne, albo my po prostu nie mamy takiej wiedzy, żeby być świadomym jak to jest naprawdę. Myślę, że takie obalanie mitów to bardzo ciekawy pomysł na jakąś serię na blogu! Chętnie poczytałabym o innych mitach. 🙂
Dziękuję! Postaram się w takim razie przygotować wkrótce następną porcję 🙂
Często, szczególnie w autobusie można posłuchać sobie różnych ciekawych historii, które z rzeczywistością nie mają za wiele wspólnego. Co do rozwodów i podziału majątku to faktycznie obaliłaś mit. Dotychczas byłam przekonana, że to jeden z powodów przeciągajacych się spraw rozwodowych 🙂
Nic dziwnego, ciągle słyszy się o tym, że rozwód przeciąga się ze względu na podział majątku. Tymczasem jest to odrębne postępowanie, przeprowadzane już po rozwodzie. Czasem faktycznie potrafi ciągnąć się latami.
Ten mit 3, przecież była sytuacja. Koleś nie był do końca sprawy, niska szkodliwość czynu (bardzo niska) i poszedł siedzieć do normalnego więzienia. Co do mitu 1, widzę po otoczeniu, że podział majątku a rozwód to wie osobne sprawy i wnioski.
Z tym gościem od batonika, z tego co pamiętam to chyba była taka sytuacja, że on dostał karę grzywny, ale ponieważ jej nie uiścił, sąd zarządził zastępcze wykonanie kary. Z tego co pamiętam to chyba wsadzili go dosłownie na kilka dni. Tak naprawdę wcale nie jest łatwo trafić do więzienia za drobne kradzieże. Natomiast co ciekawe, w naszym prawie karnym istnieje rozróżnienie pomiędzy zniesioną poczytalnością a jedynie ograniczoną. W przypadku ograniczonej jedynie poczytalności skazanie jest możliwe. Co do podziału majątku – niestety jest tak, że wspólny majątek wiąże na dłużej niż samo małżeństwo.
Bardzo ciekawe, nie interesuje się tymi zagadnieniami, dlatego dobrze, że podejmujesz takie tematy…Fajnie jakby Twój wpis mogło przeczytać naprawdę dużo osób, żeby świadomość społeczna była większa.
Dziękuję bardzo! Takie komentarze są bardzo motywujące do skrobania następnych wpisów 😉 A znajomość takich z pozoru błahostek, może się czasem okazać przydatna 🙂
Niezmiernie miło się czytało jak obalasz te mity 🙂
Więcej takich ciekawostek – bo wiadomo, jak w moim przypadku temat prawa jest jak czarna magia. A bardzo fajne zestawienie teraz zrobiłaś, co mnie pierwsze zainteresowało to mit nr 3 🙂
Dziękuję! Pamiętam jak na zajęciach przestrzegano nas, pół żartem pół serio, że tak naprawdę to walka o uznanie klienta za niepoczytalnego może okazać się walką nie do końca na jego korzyść. Bo zamiast paru lat w więzieniu może dostać dożywotni pobyt w zakładzie psychiatrycznym.
a propos trójki – boję się ludzi o osobowości psychopatycznej…i tych, co do których nie jestem pewna, czy naprawdę są chorzy psychicznie czy mają masterskie skille w aktorstwie i perfekcyjnie udają…
Co ciekawe psychopatia wcale nie musi wyłączać poczytalności. A wręcz przeciwnie. Sprawy o osobowości psychopatycznej najczęściej podczas popełniania czynów zabronionych mają zachowaną sprawność umysłową i intelektualną i są w stanie rozpoznać znaczenie swoich czynów.
Trafiłaś w sedno moich lęków ;(
Ilu rzeczy można się dowiedzieć dzięki blogosferze 🙂 Jeżeli chodzi o 4 to wiele razy się to słyszy w telewizji, jak widać nie jest to łatwe. Niestety kobietki pewnie często przejmują to przez oglądanie seriali..
Czasami taka wiedza serialowa może zaszkodzić 🙂 Zdarza się, że do kancelarii przychodzą klienci, którzy proponują jakieś niemożliwe rozwiązania prawne, mówiąc, że przecież widzieli, że tak się robi w telewizji 😉
Bardzo dobry wpis i dużo ciekawej wiedzy 🙂 O tylu rzeczach mamy mylne pojęcie. Gdzieś coś usłyszymy i bierzemy coś za pewnik. Świetnie, że przedstawiasz sprawy takie jakimi są naprawdę i obalasz mity 🙂 Pozdrawiam 🙂
Przydatne i ciekawe – akurat wiedza prawnicza to taki obszar, gdzie mitów zawsze będzie sporo bo większość z nas ma o niej znikome pojęcie. Tym bardziej fajnie, że przybliżasz ten temat i rozprawiasz się z najpopularniejszymi banałami. 🙂
Ciekawy artykuł napisany w bardzo przystępny sposób dla zwykłych śmiertelników 🙂 Niby trochę się orientuję i kilka mitów potrafiłabym obalić sama, o tyle o innych nie miałam bladego pojęcia, np. o tym, że uciekając z miejsca wypadku podlegasz takiej samej karze jak nietrzeźwy kierowca. A takiej wiedzy nigdy za mało 🙂
Myślę, że polskie prawo jest i tak dość łagodne w kwestii nietrzeźwych kierowców. Jeśli się nie mylę, w Stanach za spowodowanie (śmiertelnego?) wypadku po alkoholu idziesz od razu do więzienia.
Poruszasz bardzo ciekawe i nie do końca wyjaśnione tematy. Brawo i dziękuję.
Dziękuję, miło mi to czytać 🙂