Robisz co roku podsumowanie tego, co się wydarzyło przez ostatnie dwanaście miesięcy? Ja tak. Robię sobie rachunek sumienia, bilans zysków i strat, analizę tego, co mogłam zrobić lepiej. To bardzo mi pomaga. Ale od niedawna mam jeszcze jedną okołonoworoczną tradycję. Kiedy już podsumuję mijający rok, to niezależnie od tego, jaki trudny i nieprzyjemny by on nie był, staram się, żeby zostały ze mną te najlepsze wspomnienia. Dlatego tworzę mój pozytywny rok na zdjęciach. Żeby skupić się na wspaniałych momentach. Zachęcam do tego również Ciebie!
2016 Mój pozytywny rok na zdjęciach
2017 Mój pozytywny rok na zdjęciach
Podobnie jak rok temu, tak i w tym roku, poskładałam niektóre momenty w krótki, trzyminutowy klip. Zapraszam do jego obejrzenia.
Ciepły początek
Początek roku, to u mnie kolejna, styczniowa wizyta na Gran Canarii. Na tydzień uciekłam od styczniowej szarugi, wygrzewałam się na wydmach Maspalomas, pluskałam się w oceanie, zwiedziłam kawał wyspy – w końcu dotarłam też na Roque Nublo, spod którego podziwiałam zarys wulkanu El Teide na Teneryfie (po raz kolejny myśląc sobie, że kiedyś w końcu na tę Teneryfę i na El Teide muszę się wybrać)
Oby do wiosny
Potem, już tradycyjnie, przestawiłam się w tryb „oby do wiosny”. I dłuuugo na tę wiosnę czekałam. Pamiętam nawet śnieg jeszcze w marcu! Umilałam sobie ten czas żonkilami ( których w tym roku, z uwagi na Felkę, pewnie nie będę miała), dobrym jedzonkiem, aromatyczną herbatą i wszelkiego rodzaju świeczkami i światełkami.
Blog Conference Poznań
W kwietniu, przy okazji Blog Conference Poznań odwiedziłam po stolicę Wielkopolski. Dobrze pamiętam jeszcze konferencję w 2017 roku. Jechałam sama, nikogo nie znałam. Tym razem jechałam ze świadomością, że spotkam wiele osób poznanych w zeszłym roku. Przy okazji miałam trochę więcej czasu na spacer po Poznaniu.
Góry
Pod koniec kwietnia i na początku maja udało mi się też odwiedzić polskie góry. Najpierw Luboń Wielki w Beskidzie Wyspowym, a na majówkę uderzyliśmy w Gorce. Wtedy myślałam, że to cudowne otwarcie sezonu na spacery po górach, ale niestety, okazało się, że na kolejny spacer po górach wybrałam się dopiero w listopadzie.
Wiosna/Lato
Końcówka wiosny i praktycznie całe lato, to zupełnie nie był mój czas. Ale dziś ma być pozytywnie, więc nie ma co wracać do tego, co smutne.
A trochę fajnych rzeczy też się w międzyczasie wydarzyło. Po pierwsze : na samym początku maja zaliczyłam cudowne spotkanie z Kingą ( Mylittlepleasures.pl) i Olą (Chasing Colors). Po raz kolejny to powtórzę, ale najfajniejsze w blogowaniu jest to, że dzięki niemu poznałam fantastyczne i inspirujące osoby!
Po drugie – maj to dla mnie wyjątkowy, urodzinowy miesiąc. Urodziny obchodzę ja i mój blog 🙂 W tym roku świętowałam z rodzinką spacerem i lodami na krakowskim rynku. To było piękne popołudnie. A poza tym, w końcu cieszyłam się z wiosny pełną parą. I mogłam robić 342 miliony zdjęć wszystkich kwiatków, które napotkałam.
Czy Wy też macie takie skrzywienie wiosną?
Łódź i See Bloggers
W czerwcu odwiedziłam Łódź by ponownie spotkać się ze znajomymi, a także żeby złapać inspirację na See Bloggers. Łódź bardzo mi się spodobała. Konferencja również. Oprócz tego masa dobrego jedzenia, spacerowanie po Piotrkowskiej, sztuka uliczna i długie rozmowy.
Lawendowe Pole
W czerwcu odwiedziłam też Lawendowe Pole. Spędziłam tam fantastyczne, rodzinne, niedzielne popołudnie, które do dzisiaj wspominam bardzo, bardzo dobrze. To idealna sceneria do robienia zdjęć.
Lato, lato
W wakacje postanowiłam przyciemnić włosy i wracać powoli do mojego naturalnego, średniego blondu. Pomyślałam, że może nie byłoby głupio popatrzeć na mój naturalny kolor, zanim zacznę siwieć 😀
Wyświetl ten post na Instagramie.
Lato to też spacery po Racławicach, obcowanie z przyrodą, urodziny mojej mamy i świetna, rodzinna impreza.
Jesień!
Trzeba przyznać, że mieliśmy wyjątkowo piękną jesień w tym roku. U mnie w życiu nastąpiły wtedy duże zmiany. Zostałam singielką! I zaczęłam odkrywać siebie i uroki życia na nowo.
W październiku ruszyłam na Sardynię. Cagliari i San Sperate już na zawsze będą zajmować wyjątkowe miejsce w mojej pamięci. To był wspaniały wyjazd! Nie zmienił tego nawet odwołany lot i powrót przez Hiszpanię.
To też cudowne, jesienne spacery po racławickich lasach i listopadowa wycieczka na Stare Wierchy!
Najważniejsze w listopadzie!
No i najważniejsza listopadowa rewolucja. Felka! Małe, szylkretowe szczęście w nieszczęściu. Pojawiła się znienacka i szturmem wkradła się do mojego życia, siejąc w nim spustoszenie i podbijając przy okazji serca większości moich obserwatorów na Instagramie.
Grudzień!
Grudzień to czas nagrywania i oglądania vlogmasów. W tym toku na moim kanale był Vlogmas z Paragrafem. Oglądaliście? Grudzień to też czas tych wszystkich światełek, aromatycznych herbat, kubka z reniferem, Mikołaja, świątecznych piosenek i choinki ( która u nas w tym roku wyjątkowo często zaliczała glebę).
Do dziś uważałam, że 2018 to był ciężki i męczący rok. Ale patrząc na te wszystkie zdjęcia i montując filmik uświadomiłam sobie, że chyba nie było aż tak źle. Tyle pięknych i szczęśliwych momentów, tyle przegadanych godzin, tyle zjedzonych pyszności. To był całkiem dobry rok! Oby 2019 był jeszcze lepszy! Tego sobie i Wam życzę!
Jeżeli dotarliście do tego momentu i przebrnęliście przez tą całą masę zdjęć, to jest mi bardzo, baaardzo miło! Dajcie znać co u Was! Napiszcie mi w komentarzu, co dobrego Was spotkało w 2018 roku. A może macie podsumowanie roku u siebie na blogu? Jeżeli tak, zostawcie mi link w komentarzu. Chętnie zajrzę!
Najlepszego 2019 roku!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Dziękuję! I wzajemnie! Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Świetne podejście do tematu podsumowania!
Patrzę na Twoje ujęcia natury i rozpływam się w tym, jaki nasz kraj jest piękny. Mam nadzieję, że w tym roku poznam więcej górskich szlaków. Na pewno zwrócę się po wskazówki!
No i, Kochana, bardzo mi miło, że byłam częścią Twojego roku :*
Myślę, że Felka pojawiła się „po coś” 🙂
Cudownego 2019! Ten rok będzie należał do Ciebie!
Sama mam nadzieję na więcej wypadów w polskie góry w tym roku! Może uda nam się kiedyś wybrać razem! Cudownego 2019 roku dla Ciebie! Oby to był dla nas obu wspaniały rok!
Filmik to świetne podsumowanie. Bardzo miło się go ogląda. A zdjęcia, trochę zazdroszczę takiej ilości. Tak w pozytywnym znaczeniu, zauważam, że ja mało chwil łapię w obiektyw, a potem mówię, że nic się nie działo. U mnie na blogu jest podsumowanie, ale dużo tekstu.
W takim razie lecę czytać!
Ja mam właśnie takie postanowienie na nowy rok, żeby częściej chwytać za nagrywanie takich właśnie zwykłych, codziennych momentów. Potem lubię wracać do tych filmowych podsumowań.
Super foto podsumowanie i (powtórzę się) super ten nowy kolor włosów, bardzo Ci w nim do twarzy 🙂
Dziękuję :*
Fantastyczne zdjęcia i same piękne wspomnienia! Pomysł z pamiętaniem tylko pozytywnych chwil jest bardzo dobry, bo najczęściej zapamiętujemy tylko te przykre momenty, które się wydarzyły (chociaż nie powiem, te gorsze chwile też są potrzebne do wyciągnięcia lekcji i pójścia do przodu).
Życzę Ci wspaniałego 2019 roku! Żeby był dużo lepszy niż ten, który się właśnie skończył.
P.S. I żeby obfitował w nasze tradycyjne spotkania 😉
Najlepszego też dla Ciebie! I w 100 % jestem za tym, żeby ten rok obfitował w nasze tradycyjne spotkania <3